Zapowiedź piłkarskiego weekendu 16-17.12

Ostatnia kolejka przed przerwą świąteczną w Bundeslidze, przedostania w La Lidze i angielski hit Manchester City – Tottenham! To wszystko czeka nas w ten weekend.

Premier League

Hit 18.kolejki Premier League rozegrany zostanie w sobotnie popołudnie w Manchesterze. City zagrają z Tottenhamem. Czy gospodarze nadal pozostaną na zwycięskiej fali i wygrają swój piętnasty ligowy mecz z rzędu? Koguty po małym kryzysie wracają na właściwe tory, i po ostatnich 2 wygranych są już na 4 miejscu w tabeli. Jeśli nie Tottenham, to kto inny może zatrzymać The Citizens? W Polsce mecz będzie można zobaczyć w technologii 4K na kanale Canal+Now, a transmisja zaczyna się o 18:25.

Ponadto United zagrają z West Bromwich Albion (nd 15:15), Chelsea z Southampton (sb 16:00), a Liverpool, który zremisował 3 z ostatnich 5 meczów zagra na wyjeździe z Bournemouth (nd 17:30)

La Liga

Pościg za Barceloną trwa! Atletico w sobotni wieczór zagra u siebie z Deportivo Alaves i najprawdopodobniej zdobędzie 3 punkty, natomiast ciekawie zapowiada się rywalizacja Eibar – Valencia. Co prawda gospodarze tego meczu są na 13. miejscu w tabeli, ale grają ciekawy futbol. Ponadto Valencia zagra dziś bez swojego lidera – Simone Zazy, który pauzuje za kartki. To spotkanie już dziś o 18:30!

Barca natomiast swój mecz zagra w niedzielny wieczór. O 20:45 zagrają z Deportivo La Coruna i myślę, że wygrają swoje trzynaste w tym sezonie spotkanie. W ten weekend nie zagra swojego ligowego meczu Real Madryt. Królewscy walczyć będą w finale klubowych mistrzostw świata z Gremio Porto Alegre.

Bundesliga

W Niemczech rozgrywana będzie ostatnia kolejka przed przerwą świąteczną. Podczas niej najciekawiej zapowiada się spotaknie sąsiadów w tabeli: Hoffenheim – Borussia Dortmund. Po dobrym otwarciu sezonu zawodnicy już Petera Stögera w ostatnich 5 meczach zdobyli zaledwo 5 punktów. Ponadto mają jeden z najgorszych bilansów jeżeli chodzi o mecze rozgrywane na swoim stadionie (3-1-3). Mniej punktów w spotkaniach rozgrywanych u siebie zdobyli tylko Frankfurt, Brema i Köln. Co ciekawe, Borussia grając u siebie strzela średnio 3 gole na mecz, więc być może i dziś padnie dużo bramek na Signal Iduna Park. Na pewno Hoffenheim po 2 wyjazdowych porażkach, będzie chciał w końcu zdobyć jakieś punkty na stadionie rywala, dlatego zapowiada nam się ciekawy mecz.

Ponadto ciekawie zapowiada się konfrontacja wicelidera tabeli – Schalke. Na wyjeździe zagrają z Eintrachtem. Już od 10 meczów drużyna z Gelsenkirchen niepokonana. Czy wykorzystają zły bilans meczów Eintrachta u siebie? (2-1-4 – gorszy ma tylko drużyna z Kolonii). Ten mecz w sobotnie popołudnie o 15:30.

Poniżej przedstawiamy rozpiskę najciekawszych meczów weekendu i ich transmisje TV:
Eintracht Frankfurt – Schalke 04 (sb 15:30, Eleven Sports 2)
Athletic Bilbao – Real Sociedad (sb 16:10, Eleven Sports 1)
Borussia Dortmund – TSG 1899 Hoffenheim (sb 18:30 Eleven Sports 1)
Manchester City – Tottenham (sb 18:30, Canal+Sport 2, Canal+Now 4K)
Eibar – Valencia (sb 18:30, Eleven Sports 4)
Hannover 96 – Bayer 04 Leverkusen (nd 15:30 Canal+Sport 2)
Celta Vigo – Villarreal (nd 16:15, Eleven Sports 2)
Olympique Lyon – Olympique Marsylia (nd 21:00, Eleven Sports 3)

 

Chris Froome – gracz fair czy nie fair?

Chris Froome. O nim kto chodź trochę interesuje się sportem powinien słyszeć każdy. Brytyjski 32-letni kolarz, obecnie jeżdżący w Team Sky. Czterokrotny triumfator Tour de France, wielokrotny medalista Mistrzostw Świata. Przez wielu okrzyknięty najlepszym kolarzem świata, aż do dziś….

Najlepszy wśród peletonu

Brytyjczyk wyróżniał się na wszystkich wyścigach w których brał udział. Wygrywał największy kolarski wyścig świata 4 razy (w 2013,2015,2016 i 2017 roku). W tym roku wygrywając również Vuelta a Espana zapisał się w historii kolarstwa. Wydawało się, że jest człowiekiem maszyną, osobą, która ciężkimi treningami osiągnęła to o czym inni mogą tylko pomarzyć. Chris w wywiadach zawsze powtarzał, że wszystkie wygrane nie są tylko jego zasługą, ale także świetnej drużyny, która jest najmocniejsza w peletonie.

Problemy zdrowotne Froome’a

Fani kolarstwa pewnie wiedzą, że Brytyjczyk jest astmatykiem. Zażywał leki na astmę, które w kolarstwie jak i wielu innych sportach (m.in lekkoatletyce, biegach narciarskich) są dozwolone, ale w odpowiednich dawkach. Froome podczas jednego z etapów tegorocznej Vuelty przyznał się, żę poczuł się gorzej, i musiał zwiększyć dawkę leku. Trzeba podkreślić, że kolarz mówi, iż dawka ta nie została przekroczona. A o jakiej substancji mówimy? O salbutamolu. Jego dawka w organizmie Chrisa została wg wyników z próbki przekroczona dwukrotnie. Co ciekawe jeden z największych magazynów kolarskich na świecie przypomina sytuację, kiedy podczas jednego z etapów Tour de France 2014 Froome użył inhalatora. 

Potwierdzony Froomestrong czy jeszcze nie?

Sprawa o dopingu Froome’a wyszła na jaw dopiero dziś po artykule dziennikarzy „The Guardian”.  Długo zbierali dowody, aż w końcu po ich zdobyciu opublikowali dane i wywołali dyskusję na cały świat. Jest to dziś niewątpliwie najgorętszy sportowy temat dnia. Wielu z internautów w komentarzach dawało wsparcie Brytyjczykowi, chodź złych wpisów również nie brakowało. Co na postawione zarzuty odpowiedział sam kolarz?

„Dziękuję za wszystkie dzisiejsze wiadomości ze wsparciem. Jestem przekonany, że uda się to wyaśnić. Niestety nie mogę udostępnić więcej informacji, do czasu zakończenia dochodzenia.”

Sprawa jest na tyle ciekawa, że pobrana próbka Chrisa została kilka miesięcy temu, a wyniki nie zostały opublikowane. Czy oznaczałoby to, że UCI chciała zataić wyniki, i zapomnieć o sprawie? Na chwilę obecną czekamy na obronę kolarza i jego prawników. Być może sprawa zostanie wyjaśniona na korzyść Froome’a. W przeciwnym razie grozi jemu odebranie zwycięstwa Vuelty 2017, dyskwalifikacja na Tdf 2018 oraz Vueltę 2018…

Poczekajmy na oficjalny komunikat w tej sprawie. Mamy nadzieję, że sprawa zostanie wyjaśniona i potwierdzą się słowa kolarza. W końcu chcemy sportowej rywalizacji, a nie oszustów w peletonie. Im mówimy stanowcze NIE.

A na koniec jeszcze krótki materiał od The Guardian: